Autor: Przemysław Śmit |
14.09.2012
Gdy rok temu pisałem o tym w jaki sposób spędzić urlop aktywnie, nawet nie myślałem, że w kolejnym roku cel postawiony przed kolejnym wyjazdem uda się zrealizować więcej niż w 100%.
Tym razem miejscem docelowym wakacji była Teneryfa, miasteczko Puerto Santiago i hotel Barcelo Santiago. O ile samą wyspę i miejscowość polecam, o tyle sam hotel trudno nazwać takim, który spełnia wszelkie warunki do tego by spędzić w nim aktywnie czas.
Owszem, obiekt wyposażony jest w boiska sportowe, kilka (niestety dość małych) basenów, kort tenisowy, siłownie. Zainteresowani mogli skorzystać nawet ze stołu do ping ponga, ale niestety zarówno animatorzy jak i inni bywalcy hotelu raczej nie palili się do tego, by aktywnie grać w siatkówkę, albo uprawiać innego rodzaju sport. Nawet siłownia, mimo, że bardzo dobrze wyposażona i klimatyzowana rzadko była odwiedzana przez gości. Dużo więcej aktywnie wypoczyjących osób można było spotkać na ulicach. Biegaczy i chodziaży nie brakowało, co dla mnie było lekkim szokiem. Olbrzymi szacunek dla wszystkich wariatów, potrafiących i chcących biegać po górach.
Ja swoją aktywność, wspólnie ze znajomymi ograniczyłem do długich spacerów, odwiedzin w parkach rozrywki, które wbrew pozorom również wymagały sporo wysiłku i pływaniu w oceanie. Ta ostatnia aktywność należała zdecydowanie do najciekawych (piękne podwodne widoki) i najprzyjemniejszych, głównie ze względu na przyjemną temperaturę wody. Chciałem spróbować też swoich sił w bieganiu, ale upał i bardzo trudny górzysty teren odwiodły mnie od tego planu bardzo skutecznie. Cóż. Może innym razem 😉
Pokaz delfinów w Loro Park może nie należał do aktywności zbyt męczących, ale na pewno był bardzo atrakcyjny dla oka.
Wieloryby u wybrzeży wyspy były piękne, choć niewielkich rozmiarów.
Zjeżdżalnie w Siam Park dostarczają wybitnych wrażeń 🙂
Wspinaczka wysokogórska 😛
Hotel Barcelo Santiago słynie z dobrego jedzenia i wiecie co? Absolutnie zgadzam się z opinią, że jedzenia mają znakomite. Owoce morza, ryby, sałatki, bardzo dobre mięso. Nic tylko jeść.
Niestety tylko z Wi-Fi było słabo. Nie dość, że internet wolny to działał tylko w hotelowej recepcji, albo tuż przy niej.
Podobne artykuły
Hej wszystkim! 31.10.2014 to dla mnie data szczególna z kilku względów. Po pierwsze – dołączyłem do ekipy RuszamySie. Po drugie – minęło równo 6 miesięcy od daty rozpoczęcia moich treningów. Po trzecie – jest to mój pierwszy artykuł. Co skłoniło mnie do napisania tego tekstu? Głównie chęć dzielenia się dobrą nowiną z nieograniczoną liczbą ludzi. […]
Autor: Przemysław Śmit
25.02.2014
BieganiePamiętacie modę na buty minimalistyczne i zachwyt nad książką „Urodzeni biegacze” Christophera McDougalla? O ile zachwyt nad samą książką nie zmienił się (trzeba przyznać, że to naprawdę solidna lektura), to producenci butów do biegania zaczynają iść w zupełnie inną stronę, którą można określić powrotem do trendu obuwia „maksymalistycznego”. Co najciekawsze, aktualny trend butów „maksymalistycznych”, bardzo […]
Autor: Przemysław Śmit
18.12.2013
BieganieW grudniu tego roku, marka New Balance zaprezentowała limitowaną edycję modelu 890 dedykowaną Maratonowi Nowojorskiemu. Na tegoroczną edycję przygotowano but zainspirowany czterem do biegania na twardych nawierzchniach. Połączenie technologii Abzorb oraz REVlite zapewni bardzo dobrą amortyzację, przy zachowaniu niewielkiej wagi. Obuwie w rozmiarze 43 waży zaledwie 240g. Dzięki 8 mm różnicy wysokości pomiędzy położeniem pięty […]
Autor: Przemysław Śmit
20.08.2013
BieganiePiszesz bloga i do tego lubisz aktywnie spędzać czas? A może szukasz dobrej motywacji, żeby się ruszyć? Wystartuj w I Mistrzostwach Polski Blogerów w biegu na 5 km!
Autor: Przemysław Śmit