Autor: Przemysław Śmit |
11.04.2013
Odpowiadając po krótce – tak, ale… Jak w przypadku wszystkiego innego, również jedzenie sushi wymaga umiaru. Nie jest to rodzaj pokarmu, który spożywać powinniśmy codziennie. Owszem, sushi jest smacznym i prostym posiłkiem, ale ma także pewne minusy, o których za chwilę.
Sushi – jedna z najbardziej popularnych potraw japońskich – składa się z gotowanego ryżu, który zaprawiony octem ryżowym podawany jest z różnego rodzaju dodatkami. Najczęściej są nimi kawałki surowych ryb, owoce morza, warzywa, grzyby, jajka i wodorosty nori. Jedną charakterystycznych cech sushi jest bardzo krótki termin przydatności do spożycia. Z tego powodu w restauracjach przygotowywana jest dopiero po złożeniu zamówienia.
Tradycje sushi można spożywać po prostu palcami. W żadnym wypadku nie można zostawić nadgryzionego kawałka na talerzu. Jeśli chodzi o zachodnie restauracje, a w tym Polskę klienci przeważnie spożywają je pałeczkami, ponieważ nie są przyzwyczajeni do jedzenia palcami.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że sushi podawane w formie rolek nie jest w żaden sposób kaloryczne. Nie jest to do końca prawda. Owszem ryż, ryby, owoce morze czy też nori nie zawierają w sobie zbyt wielkiej ilości kalorii, ale takie dodatki jak majonez, różnego rodzaju serki, tłuste ryby czy awokado. Cóż. To już zupełnie inna para kaloszy. Dlatego jedząc ten japoński smakołyk miejmy na uwadze, że nawet coś co nie wygląda kalorycznie należy jeść z umiarem. Tym bardziej, że niektóre składniki sushi mogą mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Mowa tu oczywiście o tuńczyku, który spożywamy w dużej ilości może dostarczyć do organizmu zdecydowanie zbyt wiele rtęci.
Składniki, na które należy jeszcze uważać to wasabi (bardzo ostry zielony chrzan), oraz sos sojowy i sos unagi. W rozsądnej dawce każdy z tych składników jest zdrowy i smaczny, ale gdy np. przesadzimy z wasabi i cierpimy od czasu do czasu na zgagę to po zjedzeniu dużej ilości tego chrzanu możemy spodziewać się tej niemiłej dolegliwości. Z kolei sosu sojowego, który zawiera dużą ilość sodu powinny unikać osoby z nadciśnieniem. Niezdrowe mogą być również pomarańczowe kulki kawioru, które otaczają sushi, obfitują one co prawda w kwasy omega-3 dobrze wpływając na kondycję serca, ale są również bombą cholesterolu, co jest szczególnie niebezpieczne dla osób z za wysokim poziomem LDL.
Inne składniki sushi dostarczają naszemu organizmowi wiele ważnych składników mineralnych. Szczególnie wartościowe są algi morskie, które znajdziemy w niektórych rodzajach tej japońskiej potrawy. Wodorosty zawierają m.in. jod, cynk, fluor, fosfor, żelazo, cynk oraz potas. Ryż biały jest źródłem wysokiej ilości białka i węglowodanów złożonych, które dostarczają dużej ilości energii. Ryby stanowią grupę produktów o bardzo wysokiej wartości odżywczej. W tłuszczach ryb zawarte są też witaminy A, D, E. W rybach znajdują się też duże pokłady witamin z grupy B. Ryby to też źródło wielu składników mineralnych.
O sushi często mówi się też jako o dziwnym wymyśle, który przywędrował do nas z jeszcze dziwniejszego kraju. Coś w tym jest, jedzenie surowych ryb na pewno nie jest normalne, ale skoro my jemy tatar zrobiony z surowego mięsa, to co złego jest w jedzeniu surowych ryb? Wiadomo, składniki sushi, podobnie jak składniki każdej diety podane, gdy są nieświeże mogą nam zagrozić. W sushi może znajdować się wiele bakterii, w tym bakterie gronkowca złocistego, ale każdy nawet początkujący kucharz wie, że tego rodzaju składniki najlepiej podawać pod ówczesnym mocnym zmrożeniu. Dlaczego? Pasożyty giną w odpowiednio niskiej temperaturze i tyle. Oczywiście chłód ich nie wyeliminuje, ale spowolni ich rozwój i rozmnażanie.
Wiele jest w internecie strasznych filmów. Np. o tym jak człowiek, który jadł przez xx lat sushi wreszcie miał robale w mózgu, albo komu innemu wykręciło bebechy, a jeszcze ktoś inny zatruł się i przez kilka dni nie mógł dojść do siebie. To prawda i takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale to są wyjątki. Dobre restauracje sushi przygotowują sushi ze świeżego mięsa. To raczej miejsca tanie, które używają najtańszego, mrożonego mięsa mogą być powodem zatrucia. Dlatego też szanse zachorowania są niepomiernie mniejsze, niż na przykład zatrucia mieloną wołowiną.
Kiedyś przeczytałem nawet, że od jedzenia sushi można stracić wzrok. Ok, można. Ale trzeba byłoby zjeść taką ilość sushi z tuńczykiem, jakiej batalion polskiej armii w Afganistanie nie zjadłby pewnie przez kilka miesięcy. Z jeszcze ciekawszych teorii jakie udało mi się usłyszeć jedna zasługuję na szczególną uwagę. Otóż, kierując się kiedyś do lokalu z sushi nie chcący podsłuchałem rozmowę na ulicy podczas starsza pani mówiła do swojej koleżanki coś w stylu – to sushi to jest strasznie niebezpieczne, od tego to można mieć raka. Oczywiście wydarzyło się to niedługo po wybuchu elektrowni jądrowej w Fukushimie. Nie pozostaje nic innego jak pozostawić to bez komentarza 😉
Podsumowując. Jeżeli zamawiać jedzenie do domu, sushi będzie zdecydowanie lepsze od innych fast foodów. Jest nie tylko dużo zdrowsze, ale w wielu przypadkach też smaczniejsze.
Podobne artykuły
Święta Wielkanocne, to czas który spędzamy w rodzinnym gronie. Chcemy aby na stole były smaczne i zdrowe potrawy, dlatego wybieramy produkty dobrej jakości. Co zrobić, aby nie tylko po świętach nie mieć uczucia przejedzenia?
Autor: Przemysław Śmit
10.08.2013
GotowanieNa imprezie można jeść czipsy, orzeszki, znów czipsy, ewentualnie pizzę albo paluszki. Niestety przekąski te nie są najzdrowsze, a przecież tak nie wiele trzeba, by w kilka minut przygotować coś nie tyle smacznego co bardzo zdrowego. O czym mowa? O koreczkach. Tak! Koreczkach 🙂
Autor: Przemysław Śmit
13.06.2013
GotowanieJeść zdrowo nie zawsze, a prawie nigdy nie znaczy – jeść mało smacznie. Wbrew pozorom zdrowe jedzenie jest bardzo smaczne, czego dowodem jest spaghetti z tuńczykiem do którego przepis przedstawiam poniżej.
Autor: Przemysław Śmit
Wiele razy idąc do sklepu i kupując makaron, chleb lub bułki nawet nie zastanawiamy się czy to co wkładamy do koszyka jest zdrowe. Szkoda, bo naprawdę niewiele trzeba, by zamiast często niezdrowych produktów zaopatrzyć się w te, które pozytywnie działają na nasz organizm.
Autor: Przemysław Śmit