Autor: Przemysław Śmit |
31.10.2014
Hej wszystkim! 31.10.2014 to dla mnie data szczególna z kilku względów. Po pierwsze – dołączyłem do ekipy RuszamySie. Po drugie – minęło równo 6 miesięcy od daty rozpoczęcia moich treningów. Po trzecie – jest to mój pierwszy artykuł.
Głównie chęć dzielenia się dobrą nowiną z nieograniczoną liczbą ludzi. Bieganie to sport, który w ostatnich latach zyskał rzeszę zwolenników. Przyznam się szczerze, że ja nigdy do nich nie należałem. Za namową moich znajomych, głównie tych z ekipy RS postanowiłem poczuć emocje, o których opowiadał mi Marcin i Przemek. Chodzi oczywiście o euforię jaką daje bieganie, a która jest wywoływana przez endorfiny.
Zanim zacząłem biegać ważyłem równo 10 kg więcej, czyli 94 kg. Oprócz regularnego biegania zafundowałem swojemu organizmowi sporą zmianę jaką było i jest zdrowe odżywianie. Odstawiłem przekąski, słodycze i potrawy smażone na głębokim oleju. Oczywiście od czasu do czasu zgrzeszyłem, no bo jak nie wypić piwa lub ośmiu, gdy Polska zdobywa złoty medal Mistrzostw Świata w siatkówce 🙂 Przez te 6 miesięcy moja najdłuższa rozłąka z bieganiem sięgnęła 7 dni. Nie było to do końca ode mnie zależne, w każdym razie wszystko nadrobiłem w kolejnych tygodniach.
Powodów, dla których zacząłem biegać było nieco więcej. Kolejnym z nich była niecodzienna sytuacja, przez którą musiałem częściej niż zwykle przebywać poza domem. Razem z żoną remontowaliśmy mieszkanie, a że wszystko przeciągało się w nieskończoność, na ten czas zamieszkaliśmy u naszych przyjaciół. Nie chcąc być “piątym kołem u wozu” czas wolny postanowiłem spędzać na zewnątrz, w sportowym uniformie… Być może, gdyby nie ta sytuacja, nigdy nie napisałbym tego tekstu, bo do tej pory nie przebiegłbym nawet jednego kilometra. Kto wie…
Początki były trudne, ale obiecujące. Zaczynałem od 15 minutowych biegów, w których pokonywałem 3-4 kilometry. Z czasem zwiększałem dystans do 5-6, a następnie 7 kilometrów, nie zmniejszając przy tym znacząco tempa. Dziś, po 6 miesiącach regularnego biegania (naliczyłem 66 biegów) spokojnie pokonuję 11km mieszcząc się w czasie krótszym niż jedna godzina. W dalszych planach mam przebiegnięcie przy obecnym tempie półmaratonu. Na ten moment nie wyobrażam sobie życia bez biegania. Stało się ono zarówno moją pasją, jak i nałogiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bieganie poprawiło i nadal poprawia mój styl życia. Czuję się zdrowszy i bardziej zrelaksowany. Nagle okazało się, że pomimo codziennych obowiązków, znajduję czas nie tylko na bieganie, ale także na inne ćwiczenia, takie jak crossfit.
Czytałem wiele poradników, których tytuły wyglądały tak:
“Jak zacząć biegać”, “Jak znaleźć motywację do biegania?”, “Efekty po bieganiu”
Nic jednak tak nie motywuje do działania jak jasna deklaracja przed samym sobą. Idę biegać. Nie jutro i nie za godzinę. Tu i teraz. Wielu z Was pomyśli, że pół roku to nadal totalna amatorka. Gość przebiegł ⅕ tego co ja i myśli, że przefrunął cały świat na jednym oddechu. Nie – ten tekst dedykuję wszystkim tym, którzy do tej pory tego nie zrobili. Jako zachętę – na sam koniec (zaraz idę biegać) – dodaję dwa moje zdjęcia. Przed i po. Sami oceńcie czy warto.
Podobne artykuły
25.02.2014
BieganiePamiętacie modę na buty minimalistyczne i zachwyt nad książką „Urodzeni biegacze” Christophera McDougalla? O ile zachwyt nad samą książką nie zmienił się (trzeba przyznać, że to naprawdę solidna lektura), to producenci butów do biegania zaczynają iść w zupełnie inną stronę, którą można określić powrotem do trendu obuwia „maksymalistycznego”. Co najciekawsze, aktualny trend butów „maksymalistycznych”, bardzo […]
Autor: Przemysław Śmit
18.12.2013
BieganieW grudniu tego roku, marka New Balance zaprezentowała limitowaną edycję modelu 890 dedykowaną Maratonowi Nowojorskiemu. Na tegoroczną edycję przygotowano but zainspirowany czterem do biegania na twardych nawierzchniach. Połączenie technologii Abzorb oraz REVlite zapewni bardzo dobrą amortyzację, przy zachowaniu niewielkiej wagi. Obuwie w rozmiarze 43 waży zaledwie 240g. Dzięki 8 mm różnicy wysokości pomiędzy położeniem pięty […]
Autor: Przemysław Śmit
20.08.2013
BieganiePiszesz bloga i do tego lubisz aktywnie spędzać czas? A może szukasz dobrej motywacji, żeby się ruszyć? Wystartuj w I Mistrzostwach Polski Blogerów w biegu na 5 km!
Autor: Przemysław Śmit
Od kilku miesięcy biegam dosyć regularnie. Minimum 2-3 razy w tygodniu, przynajmniej przez 30 minut. Z 3 km zrobiło się ich 5, a z 5-ciu 10 km. Jeżeli byłoby trzeba, to i 15-20 km by się pobiegło, ale kilka razy przeholowałem i musiałem odpocząć od biegania 2 miesiące. Zamiast dodawać kolejne kilometry szukam urozmaiceń, które […]
Autor: Przemysław Śmit