Którą aplikację do monitorowania treningu wybrać i dlaczego Nike+ Running?

Zaczynacie biegać, ale brakuje wam motywacji? Zastanawiacie się co w prosty sposób mogłoby zmotywować was do dalszego treningu? Najlepszy sposób jest jak zwykle najprostszy. Po pierwsze, trzeba wyjść z domu i biec. Ok, ale co w sytuacji gdy to nie pomaga? Wtedy najlepiej sięgnąć po aplikację taką jak Nike+ Running lub RunKeeper. Można korzystać z innych im podobnych ale, sam po kilku testach zdecydowanie polecam dwie wymienione, z naciskiem na tą pierwszą.

Dlaczego? Po ostatnich aktualizacjach aplikacja Nike wygląda po prostu najlepiej, działaj bardzo sprawnie i ma kilka cech, które wyróżniają ją tle konkurencji. Po pierwsze do aplikacji możemy dobrać kilka urządzeń, które pomagają w monitorowaniu treningu. Mogą to być buty, zegarek czy inne gadżety lub części garderoby. Najważniejsze, że cały system stanowi jedność, a dzięki niemu nie tylko możemy zdobywać motywację zewnętrzną, ale również usłyszeć głosy poparcia od naszych znajomych, np. na Facebooku. Nike+ Running motywuje biegaczy dzięki nowym funkcjonalnościom oraz łatwemu dostępowi do społeczności Nike+, która od momentu powstania w 2006 roku liczy już 7 milionów osób. Liczba mogłaby się wydawać imponująca, ale społeczność RunKeeper liczy już ponad 10 milionów osób. Dlaczego więc lepiej wybrać Nike+?

Aplikacja Nike+ Running daje użytkownikom możliwość śledzenia, pomiaru, porównywania i udostępniania swoich wyników biegowych. W przeciwieństwie do RunKeepera możemy sprawdzić na mapie dokładne pomiary naszego biegu, wiemy z jaką prędkością pokonaliśmy kolejne odcinki trasy i dzięki kolorowym oznaczeniom widzimy na jakie etapie szło nam lepiej, a na którym gorzej. Poza tym, mimo że RunKeeper również ma swój rozbudowany ekosystem, to większość oferowanych w nim urządzeń jest niedostępna w Polsce.

Gdyby porównać interfejs wszystkich aplikacji do mierzenia postępów to właśnie Nike+ prezentuje się najlepiej. Wielu z was z pewnością korzysta również z Endomondo, ale patrząc na warstwę wizualną tej aplikacji… No cóż. Wersja na iOS prezentuje się bardzo słabo. Wracając do Nike+, nawigacja po aplikacji jest prosta, umożliwia biegaczom łatwy wgląd w kluczowe statystyki treningowe, przeglądanie map GPS, zmianę utworów muzycznych czy otrzymywanie podczas biegu uwag dźwiękowych bez wybijania z rytmu. Co ciekawe, znaczna ilość informacji dźwiękowych przekazywana jest przez gwiazdy sportu takie jak Lance Amstrong. Przy każdym osobistym pobitym rekordzie miło jest usłyszeć kilka ciepłych słów, od znanych osobistości ;).

Wniosek? Najlepiej, gdy każdy z was przetestuje aplikację dostępne na rynku. Wybór jest spory, ale jeżeli zliczyć wszystkie plusy i minusy aplikacji dostępnych w AppStore i Google Play to wyjdzie na to, że nie ma aplikacji idealnej, a wybór należałoby podjąć na bazie znacznie dłuższego i bardziej analitycznego tekstu. Do tego czasu, zamiast się zastanawiać „z czym biegać” polecam odpalić Nike+, założyć buty i po prostu zacząć biegać.