Autor: Przemysław Śmit |
16.06.2013
Dla kogoś, kto nigdy nie miał do czynienia z butami do biegania naturalnego, kto dopiero rok z hakiem kontynuuje swoją przygodę z bieganiem buty Merrell Barefoot Bare Access 2 nie tylko z nazwy mogą wydawać się kosmiczne.
Pierwsze wrażenie, nie ukrywam. Było tragiczne. Pudełko było ładne, wszystko było ok, do momentu jak założyłem buty na stopy. Mój problem polega na tym, że moje stopy bardziej niż normalne ludzkie stopy przypominają kajaki. Są po prostu duże, rozmiar 45-46 to u mnie norma. Z reguły, gdy wybieram buty, staram się by optycznie redukowały rozmiar całej stopy, niestety w przypadki Merrell Barefoot efekt „dużej stopy” został spotęgowany. Buty sprawiają wrażenie płaskich, są dość szerokie, przez co moja noga wyglądała tak jakbym zaraz miał wskoczyć do wody. Było jednak inaczej.
Najpierw wybrałem się na spacer z psem. Powód? Buty od pierwszego włożenia wydawały dziwne dźwięki. Mówiąc wprost, trzeszczały jak podłoga na starym strychu. Stwierdziłem zatem, że kilka kilometrów spaceru powinno je rozbujać i na szczęście okazało się, że miałem racje. Tuż po powrocie do domu, buty przestały być niewygodnym dla ucha dodatkiem, a zaczęły być miłym dla stóp urozmaiceniem. Dlaczego urozmaiceniem? Powody są dwa.
Po pierwsze, pierwszy raz w życiu po założeniu butów miałem wrażenie jakbym nie nosił butów i nie chodzi tu o ich lekkość, dopasowanie do stopy etc. Chodzi o to, że po ich założeniu pięta jest prawie na tym samym poziomie co palce, przez co ma się wrażenie, że chodzimy na boso. Po drugie, pierwszy raz miałem tego rodzaju obuwie na stopach więc czułem się conajmniej dziwnie 😉 I właśnie wtedy przyszła pora na pierwszy trening.
Podczas pierwszego treningu przebiegłem około 5 kilometrów i co było dla mnie ciekawe, buty wbrew obawom były wygodne, dobrze trzymały się stopy. Nie obcierały. Jedynym problemem był fakt, że wokół mojego ówczesnego miejsca zamieszkania teren do biegu był w 70-80% złożony z asfaltu, chodnika i betonu. Każdy kolejny krok był dziwnie odczuwalny, delikatnie cierpiały łydki, lekko stopy, a głównie pięty. Dopiero po wbiegnięciu do parku, bieg stawał się przyjemny. Trawa, ziemia i piasek – to właśnie dla takiego gruntu stworzone są te buty. Może jest to kwestia wagi. Moje 98-99 kg niekoniecznie może pasować do konstrukcji obuwia, ale mimo to jeżeli miałbym komuś polecić buty do naturalnego biegania jakimi są Merrell Barefoot Bare to polecałbym je osobom lżejszym i biegającym głównie na miękkim terenie.
Co jeszcze warto wiedzieć o Merrellach? Zdecydowanie należy pochwalić je za jakość wykonania. Zarówno materiały z jakich zrobione są buty, jak i jakość wszystkich połączeń sprawiają bardzo solidne wrażenie. Do tej pory nie miałem do czynienia z tą marką, ale od momentu, gdy dostałem buty do testów bacznie obserwuję ich ruchy i mam wrażenie, że sporo mnie ominęło. Po kilku treningach i około 20-30 kilometrach biegu, po butach nie widać nawet śladów użytkowania. Może to kwestia tego, że korzystałem z nich tylko podczas dobrej pogody, ale jestem zwolennikiem teorii, według której to ich jakość robi całą robotę.
Na zachodzie, a prawdopodobnie głównie w Stanach marka Merrell jest bardzo popularna, co absolutnie mnie nie dziwi. Jeżeli spojrzeć na różne kolekcje Merrelli widać, że firma rozwija się prężnie, ale bardzo konkretnym kierunku. Głównym targetem firmy są osoby lubiące głównie długie wędrówki w terenie, wyprawy turystyczne etc. Bieganie to jakby kolejny odłam w kolekcji marki, ale odłam udany. I mimo, że nie poleciłbym tych butów każdemu to uważam, że osoby interesujące się bieganiem naturalnym powinny się nimi zainteresować. Sam nie zakochałem się w nowych butach, ale z pewnością będę z nich korzystał przy okazji treningów w lesie lub w parku. Tam sprawdzają się doskonale.
Podobne artykuły
Hej wszystkim! 31.10.2014 to dla mnie data szczególna z kilku względów. Po pierwsze – dołączyłem do ekipy RuszamySie. Po drugie – minęło równo 6 miesięcy od daty rozpoczęcia moich treningów. Po trzecie – jest to mój pierwszy artykuł. Co skłoniło mnie do napisania tego tekstu? Głównie chęć dzielenia się dobrą nowiną z nieograniczoną liczbą ludzi. […]
Autor: Przemysław Śmit
25.02.2014
BieganiePamiętacie modę na buty minimalistyczne i zachwyt nad książką „Urodzeni biegacze” Christophera McDougalla? O ile zachwyt nad samą książką nie zmienił się (trzeba przyznać, że to naprawdę solidna lektura), to producenci butów do biegania zaczynają iść w zupełnie inną stronę, którą można określić powrotem do trendu obuwia „maksymalistycznego”. Co najciekawsze, aktualny trend butów „maksymalistycznych”, bardzo […]
Autor: Przemysław Śmit
18.12.2013
BieganieW grudniu tego roku, marka New Balance zaprezentowała limitowaną edycję modelu 890 dedykowaną Maratonowi Nowojorskiemu. Na tegoroczną edycję przygotowano but zainspirowany czterem do biegania na twardych nawierzchniach. Połączenie technologii Abzorb oraz REVlite zapewni bardzo dobrą amortyzację, przy zachowaniu niewielkiej wagi. Obuwie w rozmiarze 43 waży zaledwie 240g. Dzięki 8 mm różnicy wysokości pomiędzy położeniem pięty […]
Autor: Przemysław Śmit
20.08.2013
BieganiePiszesz bloga i do tego lubisz aktywnie spędzać czas? A może szukasz dobrej motywacji, żeby się ruszyć? Wystartuj w I Mistrzostwach Polski Blogerów w biegu na 5 km!
Autor: Przemysław Śmit